NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UMAWIALNIA » INTERGA - MUŁY 2012.

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

Interga - Muły 2012.

  
Artur123
17.10.2012 13:04:35
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1031926
Od: 2012-10-16
Witam,
Widzę że się koledzy rozdyskutowali , to może z mojej strony mały komentarz wesoły
Od pięciu lat jezdze na Szlamy i Glebokie ( Pomorze i prawie 400km a jestem 3-4 razy w roku ) ale trudno by bylo mnie nazwac wedkarzem oczko
Wlasnie tam pierwwszy raz trzymalem wedke i w sumie bardziej jade aby posiedziec w ciszy z fajna ekipa z daleka od kompa , tel , internetu , ryby , grzyby to przystawka (fajna).
Zazwyczaj zatrzymujemy sie pare km od Muly ( to sie odmienia ? ) , ale tez mialem okazje spac w domku holenderskim . Przyznam racje ze odnosnie czystosci jest sporo do poprawienia .
Kiedys wybralismy sie z dziewczynami i tak jak koledzy pisza nie bylo poscieli .... wystarczylo isc i sie upomniec i dostalismy cztery komplety ( nie wszyscy wedkarze korzystaja ? ).
Widzialem tez co po sobie "wedkarze" zostawiaja ale fakt ze gospodarze powinni to posprzatac smutny
Tydzien temu wrocilem wlasnie ze Stefanem ze spotkania integracyjnego , podobnie jak wasza paczka my sie poznalismy przez net i mieszkamy w roznych koncach Polski .
Ja przez cztery dni trafialem same "sledzie" , chlopaki mieli lepszego farta . Bywa ..... tak jak Stef pisal MS byl metrowy szczupak ktory trafil sie kumplowi co praktycznie nie lapie .
Goscinnosc ??
Coz my pierwszego dnia zostalismy poczestowani herbata , kozim serem ( ktorego nie cierpie ) a jak sie Symonowicze dowiedzieli ze mamy malo drewna do kominka to dostalismy z ich zapasow dwa wory gratis
a p. Edmund wieczorem szukal dla nas drewna ( nie spalismy w Mulach ).
I tak nie dzieje sie jednorazowo.
Pewnie to tylko nasz urok osobisty i na innych nie dziala .....
Gratis jednodniowe pozwolenie tez jest zazwyczaj standardem.
Troche mniej milo ,
"longin" pomowieniem to jest ze wlasciciel klusuje na swoim jeziorze a nie to ze imprezowaliscie , bo to akurat slyszalem zanim zaczelem czytac te forum .
Imprezowac nic zlego , nie raz tez na lodke nie dalo sie jechac rano ,tylko poco pretensje ze ryby nie biora bardzo szczęśliwy
Sieci nie raz widzialem i po stronie naszej jak bialoruskiej , ale raczej nigdy nam sie nie zdarzalo aby na kolacje ryby nie zjesc ( Stef robi ukleje na frytki jak byla lipa ) a czasami caly zamrazalnik do domu byl przywieziony jak stado leszczy podeszlo .
Wiem , wiem tez jestem dupowlazem bo mam inna opinie niz Wasza ekipa oczko
Pozdro
Artur
  
Electra19.04.2024 12:28:31
poziom 5

oczka
  
19jurek56
17.10.2012 19:10:27
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 640 #1032157
Od: 2012-3-12
Panowie, nie zamierzam się przed nikim tłumaczyć ze swojego zachowania!!!! Tym bardziej osobom których tam nie było!!!!diabeł Nie zarzucam ani sobie ani swoim kolegom nic!!!! Wprost przeciwnie!!!!! Wędkarsko nie jestem spełniony i to sobie potrafię wytłumaczyć!!!! natomiast jeżeli mówimy o sprawach bytowych to jestem głeboko rozczarowany i nikomu nie polecę tego miejsca na letni czy jesienny odpoczynek!!!! Uwazam że jezeli się chce mieć gości - to należy o nich dbać! Nie mam zamiaru do nikogo chodzić i prosić o pościel czy inne historie, to jest przywilejem gospodarzy by goście chętnie wracali!!!! zakończyłem dyskusje w tym temacie!!!! Acha, szkoda że panowie którzy teraz próbują nas "prostować", nie odezwali się wcześniej kiedy szukaliśmy informacji o tym miejscu!!!! Miejscu, które jak wcześniej pisałem jest naprawdę urokliwe!!!!
  
Artur123
17.10.2012 20:43:06
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1032256
Od: 2012-10-16
    19jurek56 pisze:

    Panowie, nie zamierzam się przed nikim tłumaczyć ze swojego zachowania!!!! Tym bardziej osobom których tam nie było!!!!diabeł Nie zarzucam ani sobie ani swoim kolegom nic!!!! Wprost przeciwnie!!!!! Wędkarsko nie jestem spełniony i to sobie potrafię wytłumaczyć!!!! natomiast jeżeli mówimy o sprawach bytowych to jestem głeboko rozczarowany i nikomu nie polecę tego miejsca na letni czy jesienny odpoczynek!!!! Uwazam że jezeli się chce mieć gości - to należy o nich dbać! Nie mam zamiaru do nikogo chodzić i prosić o pościel czy inne historie, to jest przywilejem gospodarzy by goście chętnie wracali!!!! zakończyłem dyskusje w tym temacie!!!! Acha, szkoda że panowie którzy teraz próbują nas "prostować", nie odezwali się wcześniej kiedy szukaliśmy informacji o tym miejscu!!!! Miejscu, które jak wcześniej pisałem jest naprawdę urokliwe!!!!


Hmmm , a powinienes bo zarzucasz osobom po pierwszym wyjezdzie . Jak pisalem ja tam jezdze od paru lat , kilka rzeczy mi sie tez niepodoba .
Krytyka powinna byc konstruktywna , zderzyles sie z inna opinia , tak trudno to przyjac ? Kto Ci kazal sie tlumaczyc ?
W sprawach bytowych przeciez przyznalem Wam racje dlatego my nocujemy w innym miejscu .
Hehe , pierwszy raz jak bylem to nie wzielem recznika bo bylem przyzwyczajony do hoteli i to wcale nie byly Muly a pare km od bardzo szczęśliwy
"Panowie" nie sa biurem turystycznym aby polecac im mniej tym lepiej , poprostu maja opinie inna niz Wy co raczej ciezko przyjac oczko

pozdro

PS.
Ja nie prosilem o posciel tylko sie upomnialem , jak cos to zawsze mozna sie wybrac pod ****
Moze te miejsce trzeba polubic na swoj sposob i moze kiedys jeszcze sie tam spotkamy i zweryfikujemy poglady wesoły
  
ryzel1976
19.10.2012 16:00:18
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Posty: 738 #1033495
Od: 2010-2-17


Ilość edycji wpisu: 1
Artur123 pisze:
Imprezowac nic zlego , nie raz tez na lodke nie dalo sie jechac rano ,tylko poco pretensje ze ryby nie biora
Sieci nie raz widzialem i po stronie naszej jak bialoruskiej , ale raczej nigdy nam sie nie zdarzalo aby na kolacje ryby nie zjesc ( Stef robi ukleje na frytki jak byla lipa ) a czasami caly zamrazalnik do domu byl przywieziony jak stado leszczy podeszlo .




Czyżbyście byli mięsiarzami ?

Gdybyś przeczytał dokładnie posty to wiedziałbyś ,że nie pojechali oni po to żeby zapełnić zamrażale jak ty z kolesiami. Tylko połowić ryby. TO BYŁ ICH CEL,.


Taka prywatna sprawa do ciebie i do Stef : Nie zaśmiecajcie nam forum.
Bez pozdrowień.
  
Artur123
19.10.2012 16:51:51
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1033527
Od: 2012-10-16


Ilość edycji wpisu: 2
    ryzel1976 pisze:

    Artur123 pisze:
    Imprezowac nic zlego , nie raz tez na lodke nie dalo sie jechac rano ,tylko poco pretensje ze ryby nie biora
    Sieci nie raz widzialem i po stronie naszej jak bialoruskiej , ale raczej nigdy nam sie nie zdarzalo aby na kolacje ryby nie zjesc ( Stef robi ukleje na frytki jak byla lipa ) a czasami caly zamrazalnik do domu byl przywieziony jak stado leszczy podeszlo .




    Czyżbyście byli mięsiarzami ?

    Gdybyś przeczytał dokładnie posty to wiedziałbyś ,że nie pojechali oni po to żeby zapełnić zamrażale jak ty z kolesiami. Tylko połowić ryby. TO BYŁ ICH CEL,.


    Taka prywatna sprawa do ciebie i do Stef : Nie zaśmiecajcie nam forum.
    Bez pozdrowień.


Trzeba bylo napisac ze to Wasze priva i wolno Wam tylko tu pisac , podpowiem , zaklada sie zamkniety watek i mozna sobie uzywac do woli oczko
Ale skoro sie pisze publicznie o trzecich osobach to etykieta ..... coz bez sensu tutaj tlumaczyc .Racja po Waszej stronie bardzo szczęśliwy
Jakbys czytal ze zrozumieniem to bys sie doczytal ze metrowy szczupak trafil do wody ( takich nie wolno brac ) a jak jest czasami nadmiar ryb wymiarowych to sie poprostu zabiera do domu ( raczej chyba kolegom to sie nie zdarza ) .
Mimo wszystko
Pozdrawiam i sie zabieram stad skoro racje sa tylko Wasze i jedyne sluszne .
Artur

  
19jurek56
19.10.2012 19:47:06
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 640 #1033658
Od: 2012-3-12
no właśnie, etykieta........pojawiasz sie kolego nie wiadomo skąd, ........., pewnie zauwazyłeś ze tworzymy tu grono ludzi którzy się znają nie tylko z netu, i próbujesz nas prostować!!! Wyraźnie napisałem ja, kolega Longin, że miejsce jest przeurocze, niestety nie mamy po dwadzieścia kilka lat, i szukamy juz pewnych udogodnień!!! Ale po co ja to piszę, nikt z nas zdania nie zmieni!!!
  
korzun04
19.10.2012 20:06:02
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Nidzica

Posty: 659 #1033673
Od: 2010-2-13
Witam... Nie było mnie kilka dni w sieci a tu taki mały młynek....zdziwionyzdziwiony Cóż mogłem się spodziewać tego, szczególnie po kilku postach na "fuje.pl",których część została chyba przez administratorów skasowana. Widzę też link do w/w tematu...lol. Jaki ten świat malutki, szczególnie w sieci.
Ale do rzeczy. Czuję się troszkę " wywołany" do odpowiedzi przez Panów @Stefa i@Artura123, notabene (chyba) mojego immiennika.
Panowie-spokojnie, macie oczywiście prawo do swego zdania. Jak każdy, my też. A że jest zasadniczo odmienne, trudno. Mówią że gdzie Polaków dwóch tam są 3 zdania. Coś widać w tym jest....oczko W jednaj kwesti się zgadzamy - że agro, prowadzone przes Państwo S. mówiąc delikatnie nie spełnia żadnych norm ludzi cywilizowanych.Mam na myśli "kurną" chatę w której miałem wątpliwą przyjemność wegetowaćpan zielony.Ponoć w domkach i "holendrze" było troszkę lepiej, tzn. że wyposażenie było lepsze. Brud niestety był taki sam.

Gdy trafiłem na stronkę o Szlamach,powiem szczerze- troszkę się "podjarałem".Była zrobiona bardzo profesjonalnie, robiła wrażenie.Do tego teren na kresach wschodnich, graniczący z Białorusią, jezoro "pełne"ryb.Wywnioskowałem niestety błędnie ,że gospodarze są nastawieni na wędkarzy.Niestety, zapomniano dopisać kilka szczegółów, mogę podpowiedzieć jakich;
- że na jeziorze jest prowadzona gospodarka sieciowa, a to co ucieknie z siatek jest dla wędkarzy
- jeżeli chcesz łowić z łódki, lepiej weź własne kotwice i linki
- mamy 2 fajne plastikowe łódki ale bez dopasowanych wioseł
- mam też kilka drewnianych łodzi, warto zabrać gumaki bo troszkę przeciekają
- jeżeli szanowny gościu chcesz mieć czysto w "kurniku" to sobie po przyjeździe posprzątaj,lecz pamiętaj że śmieci musisz zabrać ze sobą bo inaczej zabólisz skromne 15 złociszy za worek
- najlepiej gościu drogi, zabierz też ze sobą pościel,poduszkę, kołdrę.
- nie zapomnij o papierze toaletowym, środkach czystości, baterii do pilota
- warto też mieć ze 2 łapki na gryzonie,trutkę oraz kilka lepów, bo u Nas much jest tysiące
- packa na muchy GRATIS!!!
- jeżeli rybki nie biorą można zrobić zakup na miejscu np linek 16zł/kg

Może troszkę ironizuję lecz gdybym wiedział że właściciele "czeszą" siatkami wodę,nigdy bym tam nie pojechał.Mieszkam na Warmii, wędkuję na wodach "gospodarzonych" przez GR "Szwaderki". Prowadzą one rabunkowe odłowy. Lecz tu nie trzeba mieć "umiejętności" aby złowić kilka kilo ładnej płoci, krąpi, wzdręgi.Nie jest też większym problemem złowienie szczupaka, czy w nocy węgorza. Tydzień przed wyjazdem trafiłem 2czy 3 razy ładnych leszczaków do 1,5kg.Ten ostatni gatunek ryb lubię łowić najbardziej.Po zapewnieniach że leszczy na Szlamach jest baaardzo dużo i nikt go nie łowi postanowiłem że swoje przygotowania ukierunkowuje właśnie na tę rybę.Po cichu liczyłem na linka, dlatego zanęciliśmy ze szwagrem 2 miejscówki. Jedną na głęboczku 4.5m na leszcza, drugą wśród grążeli na 1,5 metrowej wodzie niedaleko ujścia Szlamicy. Jakie tego efekty były- napisane jest wyżej....

Jestem wędkarzem który nigdy nie odpuszcza.Echosonda pokazywała pojedyncze duże ryby- i takie były brania. Pojedyncze 1-2 na cały dzień.... Wypływałem na wodę 10 razy, 7 razy na Szlamy, jedno popołudnie spędziłem na Szlamicy, dwa razy "zdobywałem" Głębokie.Często wracaliśmy już po zmroku kierując się na lampę solarną,zamontowaną na przystani. Próbowałem łowić na wszelakie przynęty:białe kolorowe, pinka, dendrobena 1-4, rosówkę kuku, zwykłą, dipowaną, smakową,makaron pęczak,kanapkiitd. Nie brało nic, zarówno na głębokim, w toni, w grążelach, na spadkach, z gruntu.Po cichu nazbierałem kilka ślimaków z jeziora- lecz i tu doznałem porażki.Jezioro Głębokie zrobiło na mnie fajniejsze wrażenie. Cztery godziny biczowania we dwóch - efekt 2 wymiarki, większy ok 1.5kg, 3 króciaki i okonek. Wszystkie wzieły na wahadła, algę i morsa.Lecz czar prysł gdy przypłyneliśmy na 2 łodzie ze spławikami. Kilka uklejek,płotek i wzdręg w ok.10-12cm.... Porażka.
Jeszcze dziś zachodzę w głowę dlaczego kilkunastu wędkarzy wliczając to nas, oraz inny gości i miejscowych nie potrafiło złowić ryb. I nie mam tu na myśli jakiś okazów- ale kilkanaście płotek czy krąpiaków każdy z nas chyba potrafi złowić.Twierdzene że akurat w tym tygodniu co tam byliśmy ryba nie żerowała, jakoś do mnie nie przemawia... Wędkowałem na wielu jeziorach Warmii, Mazur,w okolicach Suwałk iAugustowa, nawet w niedalekich od Mułów Serwach w Suchej Rzecce.Nawet w akwenach totalnie wytrzebionych przez rybaków i kłusoli zawsze coś się złowiło.I nie przeszkadzało mi że akurat była w nocy "patelnia", wiał wiatr ze wschodu czy północy, spadło ciśnienie, padał deszcz, oraz różnego tego typu pierdoły.Jeszcze w życiu takiej wody nie spotkałem w której przez 7 dni ryba nie żerowała.

Moim zdaniem Szlamy są wędkarską "pustynią". Saharą... Piękny zakątek Polski, ze wspaniałą wodą , szkoda że przez głupotę i chciwośc ludzką, kolejne jezioro jest "martwe"..... Naprawdę szkoda....

Twierdzicie Panowie że jednak udaje Wam się połowić w w/w jeziorach.Widać znaleźliście sposób aby tę resztkę ryb co jeszcze pływa poławiać. Mój szacun. Ja nie znalazłem....

Przyjechałem tu aby POŁOWIĆ rybę. Mnie mięso rybie nie interesuje, większość ryb ląduje w wodzie. Jeżeli mam chęć coś wrzucić na patelnię to tylko nad wodą,pod małą wódeczkę. Ryba w domu mi nie smakuje, a w szczególności z zamrażalnika....

Jako konsument mam pełne prawo odnieść się do "Produktu"za który zapłaciłem, oferowanego przez Państwo S. Ja się zawiodłem.Szkoda kasy, nerwów i urlopu.Mnie on kosztował sporo wyrzeczeń.Gdyby nie towarzystwo wspaniałych ludzi urlop uznałbym za totalnie stracony. Jesteście Wielcy. Dziękuję Wam za to że nie daliści mi odczuć i nie obarczyliście mnie odpowiedzialnością za to iż namówiłem Was na takie bezrybne łowisko.Wyrzuty sumienia mam do dziś.... Emocje już pomału opadają....

Przysięgłem sobie że następną miejscówkę naszego spotkana w 2013roko sprawdzę wcześniej osobiście. Nawet gdybym miał jechać 500km. Bowiem Polaka dalej jest taka mentalność aby bliźniego "wydupczyć" bez mydła, jeżeli jest tylko taka możliwość.

Po wizycie na Szlamach czuję się dokładnie wydymany ....

Jeżeli jednak ktoś ma chęć jechać w tamte strony proponuję zbrać, namiot i koszyk na grzyby. Wędki wydają się zbędne...

Wodom cześc!


P.S. Jest to mój ostatni post w tym temacie. Nie będę się wdawał w polemikę- raz bo nie mam ochoty, dwa nie mam czasu. Właśnie się dowiedziałem że mój teść poważnie zaniemógł. Karetka zabrała Go kilka minut temu na OIOM do szpitala w Olsztynie.....
  
Artur123
19.10.2012 22:09:57
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1033800
Od: 2012-10-16


Ilość edycji wpisu: 6
    19jurek56 pisze:

    no właśnie, etykieta........pojawiasz sie kolego nie wiadomo skąd, ........., pewnie zauwazyłeś ze tworzymy tu grono ludzi którzy się znają nie tylko z netu, i próbujesz nas prostować!!! Wyraźnie napisałem ja, kolega Longin, że miejsce jest przeurocze, niestety nie mamy po dwadzieścia kilka lat, i szukamy juz pewnych udogodnień!!! Ale po co ja to piszę, nikt z nas zdania nie zmieni!!!


    "" pisze:

    Przyjechałem tu aby POŁOWIĆ rybę. Mnie mięso rybie nie interesuje, większość ryb ląduje w wodzie. Jeżeli mam chęć coś wrzucić na patelnię to tylko nad wodą,pod małą wódeczkę. Ryba w domu mi nie smakuje, a w szczególności z zamrażalnika....

Odwiecznym prawem natury jest to ze sie poluje dla zaspokojenia glodu . Jezeli ktos poluje dla zabawy ... w Rzymie tez gineli glatiatorzy dla zabawy oczko
Pewnie 50% ryb zlapanych dla zabawy nie przezyje , ja lapie to co moge zjesc , postrzel zwierze w lesie i tez powiesz ze tylko sobie postrzelalem oczko

Jezeli kogos pomawiasz publicznie to licz sie z tym ze ktos moze miec odmienne zdanie ...
Co powiesz jak napisze ze jestescie banda pijakow i tylko sie liczycie ze swoim zdaniem ...... (ja taka opinie uslyszalem )
Udowodnij mi ze tak nie bylo , przedstawcie opinie innych ...., mam zalozyc taki watek i napisac zebyscie mi nie spamowali ??
Bo ja ze Stefem wiem najlepiej , tak ma dzialac ?
Nigdzie Was nie prostowalem a podalem swoja opinie , Wy na sile forsujecie swoje bez jakiejkolwiek dyskusji i argumentow , "spadaj stad , nasz watek "
Zamknijcie ten watek bo dyskusji tu nie widze a swego czasu napisalem ze moze sie tam spotkamy , teraz lepiej juz nie , ryby i miejscowi beda mieli spokoj od panienek z miasta pokrzywdzonych .
Jak cos to jestem ze wsi i sie tym szczyce takze oszczedzcie sobie wiesniaka .
W sumie mialem napisac EOT ..... ale nie lubie osobistych wycieczek wobec mnie ...
Hmmmm ....
Pozdrawiam Kolegow wesoły
Artur
PS.
Stef chyba miales racje zeby nie dyskutowac z nimi , odpusczam bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy
<edit> "korzun04" to chyba nie miejsce i czas chyba ze tak sie tylko kontaktujesz z kolegami , mimo to wyrazy wspolczucia o ile cos one znacza ,ale szczere.


  
longin
19.10.2012 22:27:17
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Będzin.

Posty: 1469 #1033808
Od: 2009-12-17
Amen!
_________________
Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!!
  
Artur123
20.10.2012 00:33:22
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1033844
Od: 2012-10-16
    longin pisze:

    Amen!

Hehe , zaproscie mnie na integracje bardzo szczęśliwy Wrazenia grawantowane oczko
  
barykent
21.10.2012 22:24:28
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #1034953
Od: 2012-10-21
Dyskusję już niby kończycie… No ale po prostu nie mogę nic nie napisać, gdy czytam Wasze oszczerstwa na temat moich ukochanych Mułów... Więc pozwolę sobie na kilka słów „zaśmiecając Wasz wątek”. Jestem to winna skrzywdzonym moim zdaniem Gospodarzom, a także innym internautom, których Wasze opinie mogą bez sensu zrazić do Mułów, zanim wybiorą się w to urokliwe miejsce. Poza tym poczułam się niejako wywołana do tablicy, jako… autorka strony internetowej. Tak, autorka, KOBIETA. Wyobrażacie sobie? Kobieta, dla której absolutnie „zrozumiałe jest jechanie kilkuset kilometrów tylko po to by rozłożyć wędki” 

Przepraszam bardzo, w którym miejscu na stronie internetowej rozminęłam się z prawdą, jak mi to Panowie zarzucacie? Napisałam, że Muły to zadupie totalne i że luksusów tam nie ma. Napisałam, że w zasadzie jest tylko gdzie się przespać i usmażyć złowione ryby. Wkleiłam zdjęcia wnętrza domków. Myślałam, że to wystarczy… Ale jak widać nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem. Napiszę więc wprost: jeśli ktoś potrzebuje standardu kilkugwiazdkowego i gospodyni donoszącej pościel i zmieniającej co rano ręczniki to niech się faktycznie trzyma od Mułów z daleka! Ja jak już wspomniałam jestem dziewczyną. Zanim usiadłam teraz do komputera wysprzątałam swój dom na błysk... Pracuję na Politechnice Warszawskiej, dużo wyjeżdżam na różne seminaria czy konferencje, naprawdę przywykłam do hoteli… Ale gdy jadę na ryby to do ubłoconych kaloszy wymuskany pensjonat za cholerę mi nie pasuje. Za to mułowy, jak go nazwaliście, „kurnik” jest dla mnie jak najbardziej na miejscu. Ot tak właśnie raz na jakiś czas. Tylko na rybach. Biorę po prostu ze sobą śpiwór lub komplet pościeli. Jak stół ktoś zostawił brudny to go sobie sama wycieram. I już, nie robię z tego tragedii, nie marudzę. Jestem na wakacjach, w takich warunkach jakie sama sobie w wybrałam, przecież nikt mnie nie zmuszał. Jest fajnie. Ja to lubię. Wy nie? No to sorry, ale fora ze dwora… Wasza roszczeniowa postawa jest dla mnie całkowicie nie do przyjęcia! Gospodarze nie prowadzą pensjonatu. Nie są w Mułach po to by Was obsługiwać. Oni tam mieszkają, pracują i po prostu udostępnili swoje zabudowania dla wędkarzy, którzy przybywają z daleka i chcieliby się na miejscu przespać. Wielu wędkujących zachęconych okazami ze Szlamów wracało, miejsc czasem brakowało to Gospodarze dostawili przyczepę. I tyle. A że chcieliby, abyśmy jako wędkarze jak najmniej zakłócali spokój nad Szlamami, abyśmy po sobie sprzątali i szanowali zwyczaje panujące na miejscu? To coś dziwnego? Dla mnie to jest oczywiste, tego po prostu wymaga kultura. A Wy jesteście głęboko zszokowani, że Gospodyni prosi, aby śmiecie zabrać ze sobą… Może Was oświecę – to faktycznie jest koniec świata i śmieciarka się co rano pod kapliczką nie zatrzymuje…Wasza postawa odnośnie tej kwestii budzi już raczej tylko mój uśmiech – zbyt jest dla Was brudno w Mułach, ale swoje śmiecie chętnie byście tam zostawili  Gratuluję  No dobra, kwestię śmieci, czystości i kultury lub jej braku mamy chyba omówione. Bo o Waszym głośnym zachowaniu i pijackich imprezach pisać nie będę, bo tylko o nich słyszałam, na własne oczy na szczęście nie widziałam, poza tym wcale wstydu Wam na Waszym forum nie chcę dodawać.

Ale jeszcze pozwolę sobie odnieść się do reszty Waszych całkowicie nieprawdziwych twierdzeń. Brak zarybień, oranie jeziora siatami… ??? O czym Wy piszecie? Nie macie o tym pojęcia, a się wypowiadacie… Porównywanie Szlamów do rybackich PGR to jakaś farsa… Poza walorami krajobrazowymi to jezioro jest fajne właśnie dlatego, że Gospodarze wiedzą, że sprzedanie w jeden sezon odłowionych siecią ryb, to żaden biznes. Że ewentualny zysk to zadowoleni wędkarze. Jeśli stawiają sieci to tylko po to, by pozyskać ryby na własne potrzeby, ewentualnie po to, by poczęstować rybą tych wędkarzy, którym brakuje umiejętności. Lub szczęścia… Szkoda żeby Pan Edmund musiał tygodniami nęcić a potem wpatrywać się w spławik by na kolację zjeść lina z własnego jeziora. Bo koledzy z wędkarskiego forum dostają wysypki na widok siatki. Ja też jestem przeciwna, ale właśnie odłowom przemysłowym… A nie do licha złowieniu w siatkę kilku ryb na własne potrzeby. Co do zarybień, to pieniądze z pozwoleń i noclegów w dużej mierze przeznaczane są w Mułach na ten cel. Wiem o tym. I proszę – nie wypisujcie bzdur jeśli nie znacie sytuacji, realiów, przepisów. Po prostu nie mieszajcie innym w głowach…

No i w końcu to co wynika z powyższego i co chyba powinno być w tym temacie najważniejsze – ryby bądź ich brak. Możecie mi wierzyć, lub nie, ale ryby w Szlamach są. Może lepiej nie wierzcie - też wolę, gdy wędkarzy jest mniej… A przynajmniej gdy mniej jest tych „wędkarzy”, których właśnie ujęłam w cudzysłów. Każdy prawdziwy wędkarz wie, że zdarza się, że ryby po prostu nie biorą, a będąc pierwszy raz na nowym łowisku odnosi się do niego z pokorą. Wie, że nie zna wody i stara się nie zrażać początkowymi porażkami… Podpatruje innych, dopytuje, szuka… A nie pewny siebie wali do jeziora tonę zanęty (która nota bene niezjedzona kiśnie i zamiast wabić odstrasza ryby) i czeka na sukces. Liny w Szlamach na 4 metrach? No zlitujcie się proszę… Przepraszam, że tak wirtualnie oceniam Wasze wędkarskie umiejętności, nie łowiąc z Wami. Zwłaszcza będąc - patrząc po zdjęciach - sporo młodszą od Was „babą”. No ale z tego co piszecie wyraźnie wynika mi, że jeśli chcecie połowić na Szlamach, to powinniście półkę widoczną na jednym ze zdjęć wypełnić raczej fachową literaturą wędkarską zamiast wodą ognistą…

Na przyszłość proponuję Wam nieco więcej szacunku. Zarówno wobec ludzi, jak i pokory wobec nieznanej Wam wody… A wtedy i odrobina potrzebnego szczęścia przyjdzie  Pewnie nie uznacie mojego przykładu za godny naśladowania, ale wyobraźcie sobie, że w Szlamach takie postępowanie w moim i mojego Męża przypadku się sprawdziło. Udało nam się zaprzyjaźnić z Gospodarzami, jako tako poznać jezioro no i pobić swoje życiowe rekordy w prawie wszystkich gatunkach łowionych przez nas ryb. Gdy tylko znajdziemy trochę więcej czasu zaktualizujemy stronę i umieścimy zdjęcia choćby z naszego majowego wypadu. Och co to był za tydzień! Jeśli tylko będziecie mieli ochotę zajrzeć zobaczycie film, na którym zwracamy wolność ponad 90-centymetrowemu szczupakowi. Wrzucimy też zdjęcia z jednego popołudnia ze spławikiem, kiedy to udało mi się złowić aż 6 dorodnych linów. Mój mąż nie złowił tamtego dnia absolutnie nic – właśnie sobie żartujemy, że powinien wtedy obsmarować całe Muły na internetowym forum…

Mimo wszystko pozdrawiam Was i życzę powodzenia na innych akwenach!
Ola
  
Electra19.04.2024 12:28:31
poziom 5

oczka
  
longin
22.10.2012 12:15:15
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Będzin.

Posty: 1469 #1035183
Od: 2009-12-17


Ilość edycji wpisu: 3
Miałem nic już w tym temacie nie pisać. Ale nijako zostałem zmuszony. To ja pierwszy napisalem swoje wrażenia o Mułach. Wiedziałem gdzie jadę i że to koniec świata, oraz że nie ma tam luksów. To nie przedszkadza.Jak również mogę się zgodzić z tym,że ryby biorą chimerycznie. I jak na złość w czasie naszego tam pobytu postanowiły nie żerować. Ale nie mogę się zgodzić z tłumaczeniem,że jak chcę mieć czysto to mam posprzątać po poprzednikach,bo właściciele są "zarobieni".Jak się tworzy stronę internetową to przynajmniej z grubsza powinna odpowiadać rzeczywistości. Być może rozczarowanie było by mniejsze,lub bym tam prawdopodobnie nie pojechał. Czy to dziwne ,że wchodząc do pomieszczenia sanitarnego w przyczepie kempingowej tzw. domek holenderski zastając tam delikatnie mówiąc nieład mam wrażenie że zostałem nabity w butelkę.A może trzeba napisać to na stronie ,że mile widziani są w tym miejscu pasjonaci sprzątania. Czy wymaganie czystości w pomieszczeniach przeznaczonych dla wędkarzy to są fanaberie? Już dawno temu zniknął z wizerunku ludzi wędkarz w gumofilcach i starych brudnych łachach.Traktowany jako nieszkodliwy dziwak. Dziś wędkarze to tacy sami klijenci jak każdy inny turysta, a nawet może lepsi. Są w stanie zakceptować nie do końca standardy obowiązujące a stosunku do innych uropowiczów.Jeśli ktoś wymaga szacunku dla siebie to powinien szanować i drugą stronę. Mam szanować zwyczaje tam panujące? To co mam po sobie zostawić brud i bałagan? O to chodzi? Bo czegoś tu nie rozumię? Chcąć przyjmować ludzi trzeba choć trochę z siebie dać, a nie mieć pretensje,że komu coś się nie podoba.Byłem w wielu miejscach w Polsce na rybach. Nigdzie nie wymagałem komfortu czterogwiazdkowego. Ale jak płacę pieniądze za usługę, to chcę w zamian być traktowany poważnie.Dziwi mnie,że zostaję zmieszany z błotem bo mam odwagę napisać o tym miejscu nie bardzo pochlebną opinię. Czyli było by dobrze jakbym kłamał? Możecie być spokojni. Do Mułów najprawdopodobniej już nie przyjadę, choć bardzo tego żałuję. Miejsce ze wszech miar UROKLIWE. Chyba,że zmieni się podejście właścicieli do turystów.Mam wrażenie że jednak nie prędko.Mając takich doradców i obrońcow.Pozdrawiam.
_________________
Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!!
  
groj
22.10.2012 14:05:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1035264
Od: 2012-10-22
[quote=longin]Miałem nic już w tym temacie nie pisać. [...].[/quote]


I lepiej by było, gdybyś niczego nie napisał. Na waszym miejscu najnormalniej byłoby mi wstyd ciągnąć ten temat. Zwłaszcza, że okazuje się, że nie tylko ryb nie potraficie łowić /a konkretniej mówiąc - czytać łowiska. Poza tym, znam lepsze sposoby na pozbywanie się 40kg zanęty/, ale i zwyczajnie wódki pić. A jak nie potraficie, to przerzućcie się może na mleko, przynajmniej "kurnik" zostawilibyście w jako takim PORZĄDKU skoro, jak twierdzicie, tak bardzo wam ów porządek na serduchu leży.
Poniżej, to tylko cytat z innego forum, gdzie "wredna szefowa" (jak ciekawie ujął to jeden z pajaców waszej ekipy), opisała to wprost:
"zapomniał Pan tylko dodać że w zapamiętałym szale sprzątania tego "kurnika" zostawił 15 butelek po wódce pochowanych pod łóżkami i za firankami, zapomniał Pan również sprzątnąć obrzyganej łazienki i połamanej deski sedesowej, obrzyganego wejścia, zapomniał również wspomnieć o zepsutym pilocie do telewizora."

I wy macie czelność pisać coś o porządku?

Już szkoda wspominać, że nie byliście tam sami, a ci, którzy mieli wątpliwą przyjemność przebywania w pobliżu waszego towarzystwa, średnio byli zachwyceni waszymi pijackimi wrzaskami.
To miejsce dlatego jest tak fajne, że leży z dala od miastowego zgiełku i daje wytchnienie również tym, co szukają ciszy. A wy najzwyczajniej im to zabraliście, nie pytając nikogo o zgodę, bo przecież najważniejsze były wasze tyłki.
Zdecydowana większość "problemów", które sobie teraz wymyślacie, najzwyczajniej powodują rozbawienie u tych, co tam byli.
I spokojna głowa, nie piszę tego do was, bo widać gołym okiem, że zrozumienie prostego przekazu przekracza waszą zdolność pojmowania a na słowo "przepraszam" w kierunku pomawianych gospodarzy nie jesteście w stanie się zdobyć. Piszę to do tych, którzy wasze brednie w temacie zachowań gospodarzy mogliby wziąć za szczerą prawdę.
Ale co tam, Ola, Artur123 (nie poznałem osobiście, ale wódkę bym z Tobą, Kolego, wypił) i Stef. (pozdrawiam serdecznie) jesteśmy pewnie na procencie u gospodarzy, jako "obrońcy", he he he

Przyłączam się do życzeń Oli o powodzeniu, ale zdecydowanie na innych łowiskach, z dala od moich Mułów!

Groj
  
longin
22.10.2012 14:28:42
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Będzin.

Posty: 1469 #1035275
Od: 2009-12-17


Ilość edycji wpisu: 1
Kolego gnoj,to powyższe nawet trudno komentować! Tu jest cytat nie ja to zdanie napisałem obrońco uciśnionych,a Stef:Co do warunków, to wiem że nie są komfortowe, zresztą na stronie gospodarstwa jest napisane, że luksusów nie ma - sam się zatrzymuje gdzie indziej a nad jezioro dojeżdżam kilka kilometrów więc w tym temacie nie polemizuję. Jednak jakoś te wygadywane nam krytyczne uwagi kilku z Was przeszkadają. O ile się nie mylę.Ale nie napisała,że nie pozwolila uruchamiać bojlera w przyczepie bo korki wywala. Mogę się myć w zimnej wodzie.I jeszcze wiele takich czy innych spraw.Nie każdy kol. gnoj lubi żyć w brudzie.Z tym trzeba się pogodzić.
_________________
Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!!
  
groj
22.10.2012 14:48:55
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1035287
Od: 2012-10-22
    longin pisze:

    Kolego gnoj,to powyższe nawet trudno komentować! Tu jest cytat nie ja to zdanie napisałem obrońco uciśnionych,a Stef:Co do warunków, to wiem że nie są komfortowe, zresztą na stronie gospodarstwa jest napisane, że luksusów nie ma - sam się zatrzymuje gdzie indziej a nad jezioro dojeżdżam kilka kilometrów więc w tym temacie nie polemizuję. Jednak jakoś te wygadywane nam krytyczne uwagi kilku z Was przeszkadają. O ile się nie mylę.Ale nie napisała,że nie pozwolila uruchamiać bojlera w przyczepie bo korki wywala. Mogę się myć w zimnej wodzie.I jeszcze wiele takich czy innych spraw.Nie każdy kol. gnoj lubi żyć w brudzie.Z tym trzeba się pogodzić.


Nie tylko czytanie /mój nick to groj, a nie gnoj/, ale czytanie ze zrozumieniem jest poza twoim zasięgiem. Dlatego nie męcz się.
Dowiem się w końcu, w jaki sposób rzyganie wpisuje się w tworzenie porządku, którego jesteście gorącymi orędownikami? (O pijackich wrzaskach nie wspominam).

Groj
  
longin
22.10.2012 14:55:09
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Będzin.

Posty: 1469 #1035293
Od: 2009-12-17
O przepraszam. Jedna literka dość przypadkowo zmieniona,zmieniła groj na gnoj. Ale czy to zmienia sens nicku?
_________________
Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!!
  
groj
22.10.2012 18:08:54
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1035488
Od: 2012-10-22
    longin pisze:

    O przepraszam. Jedna literka dość przypadkowo zmieniona,zmieniła groj na gnoj. Ale czy to zmienia sens nicku?


Widzisz w którejkolwiek z wersji nicka jakiś sens? Wow! Jesteś śmieszniejszy niż przypuszczałem, wpierw przekręcając nazwisko a potem z niego kpiąc.

Pytanie nadal aktualne: dowiem się w końcu, w jaki sposób rzyganie wpisuje się w tworzenie porządku, którego jesteście gorącymi orędownikami?
Byłoby fajnie posprzątać po sobie pawie, a nie biadolić o syfie, który pozostawili po sobie tacy sami jak wy, "wędkarze".

Groj
  
Artur123
22.10.2012 18:21:12
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1035504
Od: 2012-10-16


Ilość edycji wpisu: 4
    groj pisze:


    Ale co tam, Ola, Artur123 (nie poznałem osobiście, ale wódkę bym z Tobą, Kolego, wypił) i Stef. (pozdrawiam serdecznie) jesteśmy pewnie na procencie u gospodarzy, jako "obrońcy", he he he

    Przyłączam się do życzeń Oli o powodzeniu, ale zdecydowanie na innych łowiskach, z dala od moich Mułów!

    Groj


Dyskutować mi się już nie chce bo nie ma sensu . Ola , "groj" , nie znamy się ale może los nas kiedyś zderzy w Mułach wesoły I fajnie by było wypić razem wódeczkę pod rybkę wesoły
Mam nadzieje że nie będzie już ekipy ( musiałem bardzo szczęśliwy )
Ja jestem 3-4 razy w roku , Stef ma na Was namiary to może w następnym roku uda nam się spotkać i odbiorę prowizje od gospodarzy za ochronę bardzo szczęśliwy
Pozdrawiam wszystkich na forum
Artur
PS.
Głębokie i bez ryb bardzo szczęśliwy




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



A tu moja pierwsza ryba 6 lat temu i dodam że złapana bez zanęty bardzo szczęśliwy



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA




  
Stef
22.10.2012 20:18:56
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1035645
Od: 2012-10-3


Ilość edycji wpisu: 5
Miałem już nic tu nie pisać, ale po przeczytaniu komentarzy postanowiłem się do nich odnieść, już naprawdę ostatni raz.

Po pierwsze, na forum zarejestrowałem się po tym, jak przypadkiem natrafiłem na relację z wyprawy Kolegów do Mułów - dlatego nie pisałem nic o tej lokalizacji przed Waszym wyjazdem. Nie chciałem też nikogo obrażać, tylko skomentować Waszą opinię o gospodarzach, moim zdaniem krzywdzącą.
Rozumiem, że przyjechaliście głównie ze względów towarzyskich, a dodatkowo po kilku dniach bez ryby można być sfrustrowanym i odnieść wrażenie, że jezioro jest przełowione - co niestety jest "normą" na większości mazurskich i suwalskich jeziorach.

Co do zarzucanego nam "mięsiarstwa" to istotnie, po wypowiedzi Artura o pełnym zamrażalniku można było odnieść takie wrażenie - tu chyba Artur mocno przesadził. Faktem jest, że jak miałem prośby od kogoś z rodziny o przywiezienie rybki to wrzucałem lina lub szczupaka do zamrażalnika. Sam jestem zresztą typowym "rybożercą" i też szczególnie lubię świeżą rybę, a te złowione na Szlamach czy Głębokim nawet zamrożone są nieraz smaczniejsze niż kupione w sklepie.
Oczywiście wypuszczam wszystkie ryby niewymiarowe oraz jeśli łowię więcej niż mi potrzeba na kolację, ale nie jestem fanem modnej teraz zasady no-kill. Łowię ryby po to żeby je zjeść, czy te kupione w sklepie wcześniej nie były pozbawione życia?

Co do warunków zamieszkania to widzę, że nawet się zgadzacie ze mną. Tylko ja nie kwateruję się w gospodarstwie głównie z tego powodu, że w domku który wynajmuje jest po prostu dużo więcej miejsca i jak jadę ze sporą rodziną – np. we wrześniu byliśmy w 8 osób to na Mułach ciężko byłoby się pomieścić. Co do czystości pomieszczeń nie chciałem się wypowiadać, ponieważ przez te kilkanaście lat byłem 2 razy w domku holenderskim i raz w nowym domku w tym roku i prawdą jest, że jak przyjechaliśmy z córką i zięciem to zastaliśmy domek nie posprzątany przez poprzedników. Nie robiliśmy z tego problemu i posprzątaliśmy jak nam pasowało, korony z głów jakoś nie pospadały. Jakoś zrozumieliśmy, że gospodarze nie zdążyli tego zrobić, byli wtedy rzeczywiście zapracowani. Jak widzicie, jakoś w tym temacie nie podlizuję się jak napisaliście wyżej, nie mam takiego zwyczaju w stosunku do nikogo i łaskawie przyjmijcie to do wiadomości.

Co do ilości ryb w jeziorze to nie mam zamiaru nikogo przekonywać, na pewno nie wyłowiłem „reszty ryb które uciekły z sieci”. Tak jak Ola (pozdrowienia) pobiłem tu swoich kilka rekordów.
Na koniec, postawcie się na miejscu innych osób odpoczywających obok Was, które przyjechały w jedno z niewielu miejsc, gdzie można było odpocząć od hałasu i tłoku. Czy imprezując zwracaliście uwagę na to czy nie przeszkadzacie innym?

Kilka fotek z „bezrybnego” jeziora, z początku września 2012



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



wypuszczony przez Kolegę metrowy szczupak - początek października 2012


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



A to z dawnych czasów z Głębokiego


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

  
longin
23.10.2012 09:43:43
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Będzin.

Posty: 1469 #1036007
Od: 2009-12-17
Mam pytanie do adwersarzy. W jakim celu miałbym pisać niepochlebnie o Mułach? Nie mam tam konkurencyjnego miejsca.Nikomu ani nie odradzam, ani nie polecam.Na pewno nie będę tam drugi raz. Samo pierwsze moje sopotkanie z gospodynią nie zrobiło na mnie najlepszego wrażenia. Nie tak wita się gości z których się żyje. Może dodatkowo, ale jednak.Nie imprezowalismy, ani tym bardziej nic nie zostało zarzygane. Opisałem to co zastałem i jak to odbieram. Obok nas było tam dwoje młodych ludzi ktorym w żadnym razie nie zakłócaliśmy spokoju. Bo wbrew temu co pisze nijaki groj, nie było ani pijackich imprez czy wrzasków, ani tym bardziej imprez. Tylko pewnie w jego chorej wyobrażni. Może za wyjątkmiem ryb. Być może mieliśmy pecha i ryba w tym okresie nie żerowała.To jedno mogę zrozumieć. Ale nic więcej.Ci ludzie zamiast wyciągnąć z tego wnioski próbują nas czy mnie przekonać do swoich racji. Czyli nie mają zamiaru doprowadzić pomieszczeń do jakiej takiej czystości. Bo o to mi głownie chodzi.Pani Ola też dla mnie zrozumiale,broni swojej własności. Ale pisząc fora ze dwora i przekonując o tym,że jak chcę mieć czysto to mam sobie posprzątać wystawia sobie nie mnie laurkę.I to tyle w tym temacie. Acha i jeszcze jedno. Nie tak daleko od Szlamów jest jezioro Wersminia (okolica Kętrzyna). Radzę wejść na tę stronę i porównać jezioro Szlamy z jeziorem Wersminia. Tylko tyle. Kol. Stef gratuluję ryb. Czasem ktoś ma więcej szczęścia, a czasem mniej.Ja mam również takie jezioro w okolicy Łagowa Lubuskiego.Pełne ryb. Nie każdy kto tam dotrze wie jak i gdzie je złowić.Życzę dalszych sukcesów na jeziorze Szlamy.Pozdrawiam.jęzor
_________________
Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!!
  
Electra19.04.2024 12:28:31
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UMAWIALNIA » INTERGA - MUŁY 2012.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny