NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » HYDEPARK » DOBRY HUMOR

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 6 / 7>>>    strony: 12345[6]7

DOBRY HUMOR

warto się pośmiać
  
przemo34
09.03.2010 16:49:40
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Hindenburg/Oberschliesen

Posty: 88 #486280
Od: 2010-2-14
Jaka firma takie konsultantki.Co za idiotka tam pracuje? Teraz wiadomo,jak tepsa wciska ludziom swoje usługi bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy
  
Electra29.03.2024 13:45:04
poziom 5

oczka
  
przemo34
09.03.2010 16:54:06
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Hindenburg/Oberschliesen

Posty: 88 #486285
Od: 2010-2-14


Ilość edycji wpisu: 1
A ja zaproponuję Wam klasykę w/g dobrego humoru:


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA






TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA

  
imberfal1
09.03.2010 17:07:39
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 118 #486309
Od: 2010-2-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


Ilość edycji wpisu: 1
Przemku ja pracowałem w Tepsie kilka lat na stanowisku konsultanta w BN jak również w dziale baz danych jako ankieter i również sprzedawałem usługi. Tajemnica służbowa już mnie nie obowiązuje bo 3 lata minęły, więc mogę wam opisać na czym problem polega. Mianowicie wewnętrzne przepisy poszczególnych działów,np. tego w którym pracowała bądź pracuje ta dziewczyna z nagrania, mają za zadanie sprzedać jak najwięcej usług potencjalnym klientom, problemem są właśnie tacy klienci jak ta niedosłysząca kobieta, bądź jakieś osoby nieświadome tego do czego służy telefon, pracownik w takim przypadku jeżeli rozmawia z właścicielem nr musi przeprowadzić ankietę sprzedaży usługi w przeciwnym razie nie spełni należycie swojego obowiązku, a co za tym idzie nie dostanie np. premii, czy nie sprzeda założonego limitu usług. Nie można z taką osobą się rozłączyć, ani jej ubliżyć, nie ma też opcji przekierowania jej bezpośrednio do jakiegoś przełożonego, chyba że sama o to poprosi a to i tak po konsultacji pracownika z przełożonym, który nie zawsze chce taką rozmowę podjąć i cała wina w końcu spada na pracownikawykrzyknik Więc to nie pracownik jest winny tylko system szkolenia personelu w TPSA, który pozostawia wiele do życzenia począwszy od samej góry!!!
  
imberfal1
09.03.2010 17:11:18
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 118 #486316
Od: 2010-2-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Swoją drogą TPSA już nie ma! Została rozsprzedana! A to co się dzieje wewnątrz tej firmy to woła o pomstę do niebawykrzyknik
  
przemo34
09.03.2010 18:06:45
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Hindenburg/Oberschliesen

Posty: 88 #486369
Od: 2010-2-14
Imberfal,o to mi chodzi,że jest zły system zarządzania,a co za tym idzie wątpliwa jakość usług.I bez urazy ale ja bym nie potrafił ludziom wciskać kitu,choćby nie wiem jaką kasę mi dawali.I nie chodzi tylko o tepse.Zresztą mniejsza o to. w końcu to jest dział w którym mamy się odprężyć i zrobić trening mięśni szczękowo-twarzowych bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy bardzo szczęśliwy
  
imberfal1
09.03.2010 18:22:28
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 118 #486387
Od: 2010-2-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ja też nie potrafiłem i dlatego moja kariera była tam krótkawykrzyknik Tam są firmy w firmie, tepsy nie ma, jest tylko nazwa! Ja pracowałem dla firmy zatrudniającej studentów na usługi dla telekomunikacji, więc teoretycznie wykonywałem usługi dla tepsy ale pracodawcą moim i wielu innych działów była inna firma i tak jest pewnie do dziś. Firma krzak, która jak zaczynały się jakieś problemy to zmieniała nazwę i dane, a potem od nowa działała. W takim kraju żyjemy Przemku, myśląc że dzwoni do nas pracownik TPSA w rzeczywistości może być to pracownik zupełnie innej firmy! Wówczas tepsa umywa ręce!
  
okonhel
09.03.2010 20:06:58
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: HEL

Posty: 629 #486541
Od: 2010-2-21
Czyli jak to w naszym kraju z "dzikiego wschodu" - nie ważne co, nie ważne jak byle wcisnąć klientowi. A czy to kit czy oszustwo to jaka różnica?
  
okonhel
10.03.2010 18:56:41
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: HEL

Posty: 629 #488014
Od: 2010-2-21
W temacie ostatnio popularnym.
Mecz bokserski amatorów USA -Rosja, przed olimpiada w Moskwie. Przed meczem Rosjanin z wagi ciężkiej złamał rękę ale pewni siebie Rosjanie stwierdzili że dadzą sobie radę bez niego. Niestety mecz potoczył się nie po ich myśli i kilku pewniaków przegrało walki. O wyniku meczu miała decydować waga ciężka, której przedstawiciela nie mieli. Miejscowy sekretarz partii rozejrzał się po sali, wytypował jednego dużego nieszczęśnika i spytał: jak masz na imię? Iwan, padła odpowiedź. Ile ważysz? 95 kg. To się nadasz, będziesz walczył. Przebrali go w strój bokserski, założyli rękawice, zaprowadzili na ring i powiedzieli: nic się nie bój, trzymaj ręce w górze i wytrzymaj.
1 runda, podchodzi do niego duży, łysy Murzyn i zaczyna "badać przeciwnika. Zachęcony biernością Iwana zaczyna walić już sierpowe. Z narożnika Rosjan :Iwan - wytrzymasz - odpowiedź - wytrzymam.
W drugiej rundzie Murzyn wali już ile ma sił, z narożnika Rosjan - Iwan wytrzymasz? Iwan - wytrzymam. W trzeciej rundzie wkurzony Murzyn wali już w tył głowy a Iwan stoi dalej. W końcu Murzyn zaczął walić poniżej pasa czyli w "nabiał". Z narożnika Rosjan: Iwan wytrzymasz? A Iwan - nie no teraz to już mu na pewno prz........ę!!!
  
imberfal1
14.03.2010 15:51:01
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 118 #493137
Od: 2010-2-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA

  
imberfal1
14.03.2010 16:20:41
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 118 #493168
Od: 2010-2-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA

Też tak robicie jak żona kierujelollollol
  
angelika
14.03.2010 16:24:37
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Starogard Gdański :)

Posty: 441 #493175
Od: 2010-2-15
To jest straszne.
Oj kobiety nie umieją jeździć ale nie wszystkie na szczęście wesoły
  
Electra29.03.2024 13:45:04
poziom 5

oczka
  
longin
14.03.2010 18:55:12
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Będzin.

Posty: 1469 #493399
Od: 2009-12-17
Wędkarz siedzi na łodzi na rybach na środku ogromnego jeziora i łowi ryby! W pewnym momencie złowił złotą rybkę! Rybka mówi do niego,że spełni trzy życzenia jak ją puści! Wędkarz mówi,że nic nie chce, bo wszystko ma!Dom, auto, pieniądze itd. Ale rybka jest uparta i prosi o życzenia! Na odczepnego powiedział dobrze : chciałbym mieć tyle orgazmów ile żona! Rybka mówi załatwione! Puścił ją do wody! Zani przybił łodzią do brzegu wędkarz miał trzy razy orgazm!!!!oczkooczkooczko
_________________
Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!!
  
imberfal1
14.03.2010 20:45:50
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 118 #493563
Od: 2010-2-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA

  
przemo34
21.03.2010 10:31:28
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Hindenburg/Oberschliesen

Posty: 88 #500550
Od: 2010-2-14
Siedzi dwóch wendkorzy nad wodą.Wiosna,klara,rybki bierom.I jeden godo:
-jak jo lubia wiosna.Klarka tak fajnie blinduje,hica sie robi,wszystko spode ziemi wyłazi....
Na to drugi,przerażony:
-Ty,nie godej takich gupot,jo tydzień temu teściowo pochowoł!!!
  
glizdziarz
24.04.2012 20:04:24
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Bełchatów

Posty: 1139 #926530
Od: 2010-2-21
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...

Porucznik Rżewski jadąc z rozkazami specjalnymi, zatrzymał się w pewnej wiosce. Po kolacji poszedł do stajni podrzucić siana swojej kobyłce i tam natknął się na córkę gospodarza, która też przyszła w tym samym celu. Widząc odwróconą tyłem, zgiętą w pół, młodą, słusznych rozmiarów kobietę, która nabierała owsa do miarki mało nie zarżał. Podszedł, zadarł sukienkę i wprawnym ruchem wszedł na całą długość.
- Wot blad' !... wyszeptał.
- Co się stało poruczniku?
- Toż ona luźniejsza niż u mojej kobyłki!
- Bo waszej kobyłki jeszcze nasz ogier nie zaskoczył - wesoło odparła kobieta, nagarniając dalej owies.

Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą...
Podchodzi do baru:
- Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi.
Facet obserwuje ją i se myśli: Kurde świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku.
Następnym razem czekają obydwaj.
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą. Wali piwko.
Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku...
Żaba: Cyrk to taki namiot z materiału?
Dyrektor: tak, tak !!
Żaba: I tam są drewniane ławki?
D: Tak !!
Ż. Konstrukcja metalowa?
D:Tak!!
Żaba: To po ch** Wam murarz?!?!?!?!?!
_________________
Mieszkam obok "wielkiej dziury", z której za ćwierć wieku będzie piękne jezioro
  
ryzel1976
15.05.2012 20:13:33
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Posty: 738 #939379
Od: 2010-2-17
Może już słyszeliście.....

Małżeństwo kocha się po kilku dniach rozłąki.
Nad ranem po przepięknej nocy, żona wysyła męża na zakupy.
- Kochanie jak będziesz wracał to kup w piekarni coś na sniadanie.
Mąż niezdecydowanie pyta.
- Mianowicie co ? Kochanie.
Żona odpowiada.
- Mogą być bułeczki.
Mąż na to.
- Ile tych bułeczek ?
Żona odpowiada.
- No tyle ile razy sie kochaliśmy.
Mąż.
- Dobrze.
Szczęśliwy mąż po zakupach zahacza o wspomnianą piekarnię.
- Dzień dobry.
Ekspedientka.
- Dzień dobry. Co podać ?
Mąż mówi.
- 7 bułek prszę.
Ekspedientka.
- Już podaję.
Mąż niezdecydowanie do ekspedientki.
- Chwileczkę proszę pani.
Proszę 5 bułek, Jedno Kakao i Jednego Loda pan zielonypan zielonypan zielony
  
glizdziarz
16.05.2012 06:14:28
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Bełchatów

Posty: 1139 #939597
Od: 2010-2-21
Mocne bardzo szczęśliwylol
_________________
Mieszkam obok "wielkiej dziury", z której za ćwierć wieku będzie piękne jezioro
  
korzun04
01.01.2013 11:15:33
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Nidzica

Posty: 659 #1124550
Od: 2010-2-13
Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.

Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...

  
korzun04
01.01.2013 11:24:53
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Nidzica

Posty: 659 #1124566
Od: 2010-2-13
Wrócił mąż z wędkowania i mówi do żony:
- Ty wiesz, nawet nie sądziłem, że mam takich skąpych kolegów! Jak jechaliśmy nad rzekę, to się dogadaliśmy, że ten, który złowi pierwszą rybę, stawia wódkę, a drugi - zakąskę. Siedzimy, patrzę a Michała spławik poszedł pod wodę. A on nic! U Mariusza też - jak szarpnęło, to aż się wędka zgięła. A ten siedzi i jakby nic nie widział...
- No, a ty miałeś branie?
- Nie ma głupich! Ja nawet przynęty nie zakładałem
  
korzun04
01.01.2013 11:36:44
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Nidzica

Posty: 659 #1124569
Od: 2010-2-13

Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
- Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
- Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...
- Cebule? - dziwi się syn.
- Tak, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb - twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie
- Jak choinka? - dziwi się córka.
- Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby..

Kaszub, Warszawiak i Ślązak pojechali do Egiptu. Siedzą w łódce na środku morza i łowią ryby. W pewnym momencie wyłowili jakąś lampę. Na niej była pieczęć więc ją przełamali. Wtedy wyleciał z tej lampy Dżin.
- Dziękuję wam, że mnie uwolniliście. W nagrodę spełnię każdemu po jednym życzeniu.
Pierwszy był Kaszub:
- Ja lubię Kaszuby, więc spraw żeby woda w każdym jeziorze była czysta, żeby odwiedzało nas dużo turystów i żeby byli bogaci.
- Trochę nudne życzenie ale je spełnię.
Później był Warszawiak:
- Odgrodź Warszawę takim murem, żeby mi tam żadne wieśniaki się nie dostały.
- Dobra spełnię to życzenie.
Następny był Ślązak:
- Opowiedz mi coś jeszcze o tym murze.
Na to Dżin:
- Wysoki na trzy metry, gruby na metr, no spoko, że mysz się nie prześliźnie.
- Dobra to teraz nalej tam wody!
  
Electra29.03.2024 13:45:05
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 6 / 7>>>    strony: 12345[6]7

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » HYDEPARK » DOBRY HUMOR

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny