Interga - Muły 2012.
Co do warunków, to wiem że nie są komfortowe, zresztą na stronie gospodarstwa jest napisane, że luksusów nie ma - sam się zatrzymuje gdzie indziej a nad jezioro dojeżdżam kilka kilometrów więc w tym temacie nie polemizuję. Faktem też jest, że poprzedni lokatorzy często nie sprzątają po sobie, w lipcu miałem możliwość tego doświadczyć...
Ale nie to jest dla mnie najważniejsze, ważne jest to, co się przeżywa nad wodą.
Czy pamiętacie, jakie były warunki pogodowe? może po prostu po 2 tygodniach intensywnego żerowania rybki przestały jeść? Mnie się to też zdarzało, zwłaszcza przy wschodnim lub północnym wietrze, lepiej było wtedy iść do lasu na grzyby.
Co do trunków to tez lubię, zwłaszcza przy rybce ale w miarę, żebym następnego dnia rano mógł bez obawy siadać za kółkiem

Nie wiem dlaczego nie widzę fotek, może coś źle wkleiłem ale jak będę miał trochę więcej wolnego czasu to poprawię


  PRZEJDŹ NA FORUM