Interga - Muły 2012.
Kolego Stef nie chodzi o luksusy. Tylko o czystość! Pani gospodyni nie chciało i nie chce się przyjść z miotłą i choć z grubsza posprzątać po poprzednikach. A jeśli jej się nie chce to można wymusić na opuszczających lokum, zostawienie go w jakim takim porządku. Co do ryb. Być może nie brały po okresie jak piszesz intensywnego żerowania.Nie brały na zadne przynęty. Czy to spinningowe.Czy inne, na białą rybę. Zapisy na ekranie echosondy były, ale ryba nie brała. Nie liczę kilku złowionych ryb, bo nie tak to miało wyglądać. Wychodzi,że ryby brały przed nami i po nas.To jak zwykle, ryby biorą wtedy gdy nas nie ma.Jeżeli w ciągu jednego dnia wykonuję kilkasdziesiąt, a może i kilkaset rzutow , zmieniając przy tym prznęty spiningowe i nie mam żadnego brania to co można pomysleć o takiej wodzie? Że trudna woda, że ryby nie żerują lub ,że poprostu ich nie ma! Skłaniam się do tego ostatniego.Bo łowić wydaje mi się potrafię. Pan zdun pracujący u gospodarzy, również nie był zbytnio zadowolony z wyników na tym jeziorze.Na takim samym jeziorze w innym kraju łowilibyśmy po klika szczupaków dziennie. Nie licząc białorybu.Więc coś jest na rzeczy.


  PRZEJDŹ NA FORUM