Na rybach-sezon 2013
Dziś w ramach spalania świątecznych kalorii poniosło mnie na Widawkę między Słokiem a Wawrzkowizną. Dawny betonowy kanał powoli acz systematycznie renaturalizują bobry za sprawą zwalanych przez siebie drzew. Powstało kilka ciekawych miejsc. Do tego korzenie drzew powoli rozsadzają betonowe opaski. Wyniki bez szału ale miałem spięcie szczupaczka tak około 40cm. Przy jednym ze zwalonych drzew coś ostro walnęło w woblera made by Sambor. Pytanie co to było, pstrąg czy jakaś ostatnia troćka a może jakiś kleniozaur. Powrót o kiju ale kalorie spalone.


  PRZEJDŹ NA FORUM