Na rybach 2018
Jako, że forum powoli wraca do życia pozwoliłem sobie założyć ten temat. Do końca roku pozostało raptem półtora miesiąca ale zapraszam do chwalenia się tegorocznymi zdobyczami.

Piękna jesienna pogoda zachęciła mnie do kolejnego wypadu nad wodę. Klasycznie znów Widawka i Słok. Woda na rzece jak kryształ i praktycznie martwa. Po za kilkoma okonkami poniżej wymiaru nic. Na szczupakowych miejscówkach pusto. Spinningowanie utrudniają płynące po wodzie opadające liście. Po obejściu miejscówek przeniosłem się na Słok. Wędkarzy mało tylko cicha śmierć pod postacią śmigających cyklistów omijających dziury w grobli. Obszedłem całą groblę od lasu zmieniając metody i przynęty. Wynik zerowy (nie licząc przyłowu w postaci szczeżui) jak i nielicznych wędkarzy. Zielsko podwodne przy brzegu opadło ale za to pojawiło się sporo glonów o konsystencji waty. Przez ostatnie ciepłe dni woda na zbiorniku tak się nagrzała, że pojawił się koło tamy zakwit glonów. W październiku!. Pogoda zwariowała. Niemniej nad wodą byłem i akumulatory podładowane na następny tydzień.









  PRZEJDŹ NA FORUM