Zapomniana rosówka
Rosówka dobra na wszystko
Dokładnie Imberfalwesoły szybkie są. Moje metody pozyskiwania rosówek ewoluowały z czasem. Najpierw kopałem je szpadlem. Potem wbijałem widły w ziemię i trząsłem a to powodowało, że same wychodziły w promieni 50 cm od widełwesołyTeraz robię to nocąwesoły Biorę latarkę i je po prostu zbieram z trawnika ale tak jak piszesz bez refleksu wyniki są słabewesoły. Maranello pijawki są świetną przynętą. Zawsze je zabieram jak idę na suma albo na klenia z nurtu. Te stwory są niezwykle wytrzymałe i nie sposób ich zdjąć z haka. Żadne podskubywanie klenia, czy silny nurt czy tez powtórne zarzucenie zestawu jej nie uszkodziwesoły Nocą łowi się na nie niezwykle komfortowo. Po zarzuceniu człowiek nie obawia się czy spadła z haka w trakcie uderzenia o lustro wody czy nie. Także drobne brania których nieraz dzwonek nie rejestruje też nas jej nie pozbawią. Klenie i Sumy przepadają za pijawkami. Właśnie na pijawki łowię najwięcej kleni i sumów. Ale to latem. Na wiosnę polecam rosóweczki na jazie i klenie. Zgadza się Ryzel taka hodowla potrafi śmierdzieć dlatego najlepiej ja założyć z dala od podwórka jeśli jest taka możliwość. Nawet gdzieś nad wodą. A wiesz jak dawniej nęcono łowisko? Za nogę takiego padniętego kurczaka wieszało się na drzewie nad wodą a robaki które się wykluły spadając do wody sukcesywnie nęciły łowiskooczko


  PRZEJDŹ NA FORUM