łysy wąż
czołem chłopy,
Fuj !!! Wolę ciszę i spokój nad bajorkiem. Celebruję wtedy długo przygotowania do łowienia. A samo wędkowanie jest wtedy zwieńczeniem wcześniejszego wysiłku. Bywa, że po drugim, trzecim zarzuceniu zestawu, jestem już obłowiony. I wtedy znowu przygotowania, czyszczenie sprzętu i jakąś nową przynętę trzeba zastosować, bo rybka ze zdziwienia oporna się robi. HA HA HA


  PRZEJDŹ NA FORUM