No nie ma innego wyjścia trzeba wierzyctak to jest jak się z dziada zrobi pan, tak jak w pzw,ja na moje koło nie narzekam,ale w moim mieście są jeszcze 2 ,kiedyś byłem w jednym z nich i się wypisałem, to że nie miałem wpływu na decyzje o rybach itp,mało kto z Nas zwykłych pasionatów je ma,ale jak cie kontrolują sk...........yny z własnego koła i nie powiedzą nawet dzień dobry, i chcą na flaszkę wysępic, bo wziąłes dzieciaka sąsiada na ryby, żeby wędkę potrzymał, a szkoda gadac, teraz mam w kole miłą atmosferę, jest po koleżeńsku i tak jak między wędkarzami byc powinno ale w wiekszości przypadków jest źle niestety |