Tragedia na j. Słupeckim
Siedzieć i w stołki pierdzieć, bo przecież koledzy i tak wybiorą nas na następną kadencję. Wiadomo nie od dziś, że przyducha może dopaść ryby każdej zimy, ale po co się tym przejmować.Pamiętam czasy prężnej komuny, ale w tamtych czasach wędkarze się organizowali i we własnym interesie wycinali przeręble i wstawiali snopy siana . Dzisiaj taki prezesina czy inny urzędas ma wszystko centralnie w dupie.


  PRZEJDŹ NA FORUM