RYBY 2010
nasze połowy w 2010
Feeder jest spoko. Może go tak nie nadwyrężaj jak ja swoje. Żyłkę używam trzydziestkę (0.30) albo odpowiednik w plecionce. Przypon koniecznie z żyłki może być również trzydziestka. Z główną łączona krętlikiem. Hak duży karpiowy może być dwójka (0.2) . Na przynętę żółty ser cięty w kostki dostosowane do wielkości haka. Kostek zakładam trzy, cztery sztuki i wystawiam grot na wierzch. Większa jest szansa, ze brzana zatnie się sama w szybkim nurcie. Miejsca wybieram z szybkim nurtem i kamienistym dnem. Dobrze jak trafi się jakaś głęboka rynna przy brzegu albo rozmyta kamienista główka na której można się zasadzić, nie trzeba wtedy tak daleko rzucać. Jeśli zlokalizujesz żerujące brzany w pobliżu brzegu możesz popróbować łowić je na spławik na tak zwaną przystawkę. Przy robieniu zestawu spławikowego również odradzam jakąkolwiek finezję. Szkoda kaleczyć ryby urwanymi hakami. Jeśli będziesz łowił w lato i chciał zwrócić brzanie wolność trzeba ją trochę potrzymać w szybkim nurcie, aby się natleniła. Często nawet natychmiastowo wypuszczane ryby są tak zmęczone, że wykładają się brzuchem do góry, więc trzeba im trochę pomóc.
Pozdrawiam i wielkich brzan życzę.

Co do zanęt, chcę wypróbować nowy sposób a opiszę go po wypróbowaniu. Jakbym to zrobił teraz to pewnie byście się ze mnie śmieli. bardzo szczęśliwy
A i jeszcze jedno! Ser na noc do lodówki i moczyć pocięty już na porcję w mleku. Przynęta tężeje i smuży w wodzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM